Dnia 18 listopada zagraliśmy ostatni mecz ligowy w tym roku. Na zakończenie przyszło nam zagrać przeciwko Victorii Bielawy na własnym boisku. Na mecz wyszlismy w składzie; Worotnicki – od lewej w obronie Samiec, Kryczka, Kazimierczak, Adamczyk. Druga linia to Biernacki, Kotlicki i Rakowski, a z przodu zagrali Szczepaniak, Modranka i Podkowski.
Mimo zimnej temperatury gospodarze od pierwszych minut zaczęli forsować bramkę przeciwnika. Okazje strzeleckie mieliśmy już od pierwszej minuty, a na prowadzenie wyprowadził nas Łukasz Modranka strzelając swoją pierwszą bramkę po dograniu z rzutu rożnego Kuby Rakowskiego. Chwilę później bo już w 11 minucie na 2:0 podwyższył po raz drugi Modran tym razem szybką akcje lewą stroną przeprowadził Kuba Szczepaniak. Mimo bezpiecznego wyniku zawodnicy Gałkówka nie pozwalali gościom na zbyt dużo i ciągle dążyli do kolejnych bramek. Trzecią bramkę dla Gałkówka w 31 minucie strzelił Szczepan doskonałym rajdem ze swojej połowy, a asystą w tej akcji zaliczyła jak zwykle aktywny Mateusz Podkowski. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie zawodnicy ruszyli po większe zdobycze bramkowe i już w 48 minucie rzut karny po faulu na Podkosiu wykorzystuje Modran ustrzelając hattricka. Naszemu napastnikowi trzy bramki nie wystarczyły i już po 7 minutach strzelił swoją czwartą bramkę przy kolejnej asyście Szczepana który rozgrywał świetne zawody w tym meczu i mamy wynik 5:0. 60 minuta to kolejna bramka Łukasza Modranki, który ustrzelił swoją 5 bramkę, doskonałym podaniem popisał się tym razem kapitan Przemek Kaźmierczak. Tuż po bramce trener Kurzawa wykorzystuje pierwszą ze zmian. Za Biernackiego wchodzi Knys oraz za Adamczyka -Mucha. Zawodnicy Gałkówka cały czas kontrolują mecz lecz zdarzają się pojedyncze próby gości. W 64 minucie miała miejsce niezrozumiana sytuacja, po zderzeniu Kazimierczaka z zawodnikiem z Bielaw zawodnik gości upada, gra jest kontynuowana przez dobrą minutę, lecz ze względu, że zawodnik gościu nadal leżał na murawie mecz został wstrzymany i obstawa medyczna została wezwana na pomoc zawodnikowi. W międzyczasie sędzia po konsultacji z trenerem gości oraz sędzią bocznym w niezrozumiany sposób podjął decyzje o przyznaniu bezpośrednim czerwonej kartki kapitanowi Gałkówka, Kazimierczakowi. Ostatnie 26 minut gramy w osłabieniu. Zawodnicy gospodarzy zszokowani decyzją sędziego atakują mniej i cofają się pozwalając na więcej przeciwnikom. Na ostatnie 20 minut trener daje szansę kolejnym zawodnikom z ławki, na boisko wchodzą Płeska, Brzeziński, Chłądzyński i Gajewski w miejsce Szczepaniaka, Podkowskiego, Rakowskiego i strzelca 5 bramek Modranki. W 74 minucie po stałym fragmencie gry i jednej w tym meczu dekoncentracji goście strzelają honorową bramkę. Na szczęście nasi zawodnicy nie pozwalają po straconej bramce na więcej przeciwnikowi i mimo osłabienia przejmują inicjatywę i efektem tego jest bramka na 7:1 Gajewskiego, przy asyście Stacha Muchy. Goście po tym ciosie poddali się zupełnie i dwie minuty wynik na 8:1 w tym meczu ustala Stachu, a tym razem dogrywał Gaju.
Był to mecz zdecydowanie pod dyktando Gałkówka, bez większych problemów poradzili sobie z przeciwnikiem, na pochwałę zasługuje postawa całego zespołu mimo gry w osłabieniu, pięć bramek Łukasza Modranki oraz gra do ostatnich minut czym owocowały ostatnie dwie bramki. Rundę kończymy na 2 miejscu z dorobkiem 33 punktów ze strata 3 punktów do lidera oraz przewagą 7 nad trzecią drużyną w tabeli. Mamy najwięcej zdobytych bramek bo aż (59) i drugie miejsce pod względem najmniejszej liczby straconych bramek (17). Teraz nadszedł czas roztrenowania, analizy oraz przygotowań na wiosenną rundę. W międzyczasie budynek klubowy zostanie zburzony i w jego miejsce będzie powstawał nowy, który ma posłużyć zawodnikom i klubowi. Dziękujemy kibicom, mimo bardzo zimnej aury za obecności.
RAZEM MOŻEMY WSZYSTKO!!!