W sobotę 28.05.2022 gościliśmy na swoim stadionie zespół Poloni Andrzejów, zespół który sprawił w tym sezonie wiele niespodzianek ale i miał kilka wpadek. Przed spotkaniem Andrzejów miał dwa oczka więcej od naszego zespołu, ale także dwa rozegrane mecze więcej. W ostatniej kolejce Polonia zyskała trzy punkty dzięki walkowerowi jaki dostali za mecz z Dmosinem, który nie stawił się na spotkanie. Nasz zespół natomiast po ostatnim przegranym 1:0 spotkaniu derbowym z KKS Koluszki, chciał pokazać, że potrafi grać w piłkę i przystąpił do meczu z dużą chęcią do gry. W składzie doszło do kilku roszad i trener Tomasz Ścibiorek dał szansę gry zawodnikom którzy wcześniej grali krócej.
Tak więc w bramce Piotrka Gajewskiego zastąpił Oskar Dominiak , do obrony powrócił Wojtek Janczak za nieobecnego Kubę Rakowskiego dzięki czemu Dawid Adamczyk wrócił na swoją opylaną pozycję skrajnego obrońcy. Na zmiany wchodzili Lucas, Adrian Brzeziński, Darek Mizera, Arek Małagowski oraz debiutujący po przerwie spowodowanej kontuzją Kuba Sapiński.
Spotkanie pod dyktando LKS-u, choć Polonia starała się odgryzać szybkimi kontrami. Pierwszego gola zdobył w 14min.bardzo dobrze dysponowany tego dnia Kuba Szczepaniak. Później prosty błąd w środku pola wykorzystała zawodnik Polonii i pięknym strzałem z za pola karnego pokonał Oskara, w 24min. mamy 1:1.Dziesięć minut później po bardzo dobrej akcji i asyście Szczepana, niezawodny w tej rundzie Łukasz Modranka podwyższył na 2:1. Mimo kilku sytuacji bramkowych Gałkówek do przerwy nie potrafił zamknąć meczu.
W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił, LKS atakował, a Polonia się broniła i próbowała się odgryzać kontrami ale bez efektu. W 58 min. po stałym fragmencie gry do bramki trafił Wojtek Biernacki (był to jego premierowy gol w barwach LKS-u). Dwie minuty i jest 4:1, znowu dobre zagranie Szczepana wykorzystuje tym razem Kamil Karpiński. Ostatnie 20 min. mimo wielu zmian w obu drużynach nie przyniosło zmian wyniku. Gałkówek dopisuje 3 oczka. No cóż szkoda głupio straconych kilku punktów w poprzednich meczach, …ale jak to mówią co nas nie zabije to nas wzmocni. Przed nami jeszcze trzy spotkania. Gramy do końca na pełnej………