W niedzielę 3.10.2021 wybraliśmy się do Zgierza na mecz 7 kolejki Łódzkiej KEEZA A-klasy gr.II. Termin spotkania mocno kłopotliwy, z różnych powodów jesteśmy osłabieni brakiem pięciu zawodników. Przeciwnik natomiast wystawił co najmniej pięciu zawodników z kadry pierwszego zespołu, który w sobotę w meczu na szczycie IV ligi pokonał Wartę Sieradz.
Początek meczu wymarzony dla naszej drużyny, pressing na połowie przeciwnika powoduje niecelne podanie obrońcy w 2min. obejmujemy prowadzenie po strzale niezawodnego Kamila Karpińskiego. Kolejne minuty to optyczna przewaga Boruty, która wymienia dużo podań ale większość w środkowej strefie boiska, a ataki kończą się na obronie LKS-u. Zgierzanie prowadzą grę ale to nasz zespół tworzy groźne sytuacje, jednak strzały Krzyśka Brdonia, Kuby Szczepaniaka, Dawida Adamczyka czy Adriana Brzezińskiego padają łupem bramkarza. W 34 min. Boruta przeprowadziła składną akcję i po dośrodkowaniu z prawej strony doskonale zamyka zawodnik gospodarzy i mamy wynik 1:1. Końcówka pierwszej połowy wygląda podobnie, jednak w ostatniej minucie przed przerwą po rzucie wolnym, pomocnik gospodarzy pudłuje z pięciu metrów, mamy dużo szczęścia.
Druga połowa bardzo podobna do pierwszej, kilka sytuacji Boruty i szybkie kontry Gałkówka. W naszej bramce doskonałą partię rozgrywa Miłosz Majcher, który kilkukrotnie ratuje nas z opresji. Doskonałą sytuację w 75.min marnuje napastnik Zgierzan, w sytuacji sam na sam lobuje Miłka ale trafia piłą w poprzeczkę. Nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było i tym razem, w 82 min. piłkę z pod nóg przeciwnika wyłuskał rozgrywający dobre spotkanie Mateusz Kryczka i dobrym podaniem uruchomił Dawida Adamczyka, który ograł dwóch obrońców i został wycięty przez jednego z nich w polu karnym. Do karnego podszedł Karpiu i pewnym strzałem pokonuje bramkarza gospodarzy. Ostanie 10min. to napór piłkarzy Boruty jednak obrona oraz dobrze dysponowany Miłek jest barierą nie do przejścia. Mecz kończy się wynikiem 1:2 dla LKS-u i wywozimy z bardzo ciężkiego terenu bardzo cenne i ważne trzy punkty. Pewne jest również, że gospodarze nie zasługują na tak odległe miejsce w tabeli i wiele drużyn polegnie w Zgierzu.
Brawa dla naszej drużyny za ambicję, serce i charakter, który pokazali w tym meczu!!!Wpadka z sobotniego spotkania z Kalonką podziałała mobilizująco i została w jakiejś części odrobiona. Zespół musi ustabilizować formę i wtedy będziemy mogli powalczyć o punkty z każdym. Już w sobotę na własnym boisku będziemy podejmować drużynę Victorii Łódź. Zapraszamy na godzinę 16.00